O kontrowersjach związanych z Bojan Black IPA napisano już wszystko, na wszystkich blogach i na wszystkie możliwe sposoby. Pisząc w skrócie, chodzi o to samo, co w kobiecych zakupach oraz w problemie niewolnictwa. Chodzi o kolor. Ja zdegustuję to piwo unosząc się poza sztywne ramy BJCP, nie zważając na zasugerowany w nazwie styl piwa i nie wypowiadając prywatnej wojny barwą piw. Po prostu, jeżeli piwo będzie dobre, dowiecie się tego poniżej.
Piana niziutka, ale dosyć trwała, szkło zostało oblepione. Aromat, niezbyt intensywny, tuż po otwarciu cytrusowy, jednak szybko zamienia się w karmelowy. Przy pierwszym łyku oszałamia karmel i grejpfrutowa kwasowość. Goryczka jest wyraźna, pozostaje w ustach na dłużej. W pewnym momencie poczułem także skórkę chlebową.
Bojan Black IPA z Bojanowa to bardzo smaczne piwo. Kojarzy mi się z Magiciem z Widawy, (tylko z mniejszą ilością chmielu) którego opisywałem wcześniej. Etykieta też niczego sobie. Tylko do końca nie wiem, o co chodzi ze tymi husarzami na kontrze. Pasują tutaj jak browar Pinta do oferty piwnej Biedronki.
Bojan Black IPA z Bojanowa to bardzo smaczne piwo. Kojarzy mi się z Magiciem z Widawy, (tylko z mniejszą ilością chmielu) którego opisywałem wcześniej. Etykieta też niczego sobie. Tylko do końca nie wiem, o co chodzi ze tymi husarzami na kontrze. Pasują tutaj jak browar Pinta do oferty piwnej Biedronki.
do husarzy zapraszam na FB profil Husaria przed pałac tam więcej info :)
OdpowiedzUsuń