niedziela, 2 marca 2014

Degustacje pod Płotem CRIBS

Wreszcie zebrałem głęboko skrywane siły, aby zrobić porządek z piwami w piwnicy. Nawet kupiłem parę skrzynek w Żabce, żeby nie zalegało to tak niechlujnie w rozwalających się kartonach. W kajeciku  skrzętnie zanotowałem ilości i daty spożycia. Cytując Josefa Fritzla: "Zapraszam do mojej piwnicy".


Gdy będę pisał o porterze, który już degustowałem, wrzucę od razu link w nazwie do odpowiedniego postu. Przepraszam za jakość niektórych zdjęć. Zauważyłem je dopiero na komputerze i nie chciało mi się kolejny raz schodzić do piwnicy i pykać fotek.



Najpierw Żywiec Porter. Kilka razy już pisałem, że jest to mój ulubiony porter stąd mam go aż 9 sztuk. Całkiem często można go kupić w promocji. Aktualnie w Almie i w Tesco w cenie 3,70 plus kaucja. Warto kupować po sztuce czy dwie w różnych promocjach, żeby po czasie porównywać jak starzeją się różne warki. Ja w swojej piwnicy mam 5 różnych warek Żywca. Najstarsza to 22.08.14, a najświeższa 21.12.14.


Porter Łódzki sztuk 7 i tylko dwie warki. 15.10.15 i 26.03.15. O cenach pisałem przy okazji degustacji.


Dwie wersja Okocimskiego Porteru. Starsza w ilości 4 sztuki, nowszej mam 10. Nie chcę  mi się wierzyć, że te portery się jakoś drastycznie różnią (nie porównywałem ich jeszcze na żywo), ale z kronikarskiego obowiązku mam obie wersje. Pokaźną ilość Mocno Dojrzałego zawdzięczam promocji na stacji BP, gdzie za 20 zł można było dostać 6 butelek. Stary z datą 16.09.14, Nowy 18.04.15 i 18.11.15.


Ciechan 22 i 18. 22 nie podeszła mi specjalnie przy degustacji, zobaczymy czy czas coś zmieni. Tym bardziej, że już zdążył się przeterminować (8.01.14). 18 nie za bardzo kojarzę i chyba za szybko go nie skosztuję, ponieważ już go nie warzą. Dwie butelki z datą 24.10.13 poczekają na lepsze czasy.


18-stopniowy Lwówek zastąpił 18-stkę z Ciechanowa. Mocno palony nie zaskarbił sobie moich uczuć. 3 sztuki z datą 1.06.14.


Skoro o 18-stkach mowa to teraz browar Amber. Grand Imperial Porter sztuk 4. Myślałem, że mam go ciut więcej. Tym bardziej, że drogi nie jest. Można go dostać raz po raz w Lidlu za 4 zł. Za 4 zł jest także w standardowej ofercie bodaj Kauflanda. Moje egzemplarze mają datę do 27.12.13, więc całkiem nieźle. Jeden samotny Grand Imperial Porter Chili z datą 01.02.14.


Teraz Komesy. Chyba rekordowo często można je znaleźć w promocji w różnych marketach, stąd też uzbierało mi się 15 sztuk. 7 porterów, 2 podwójne, 4 potrójne i 2 poczwórne. Do przeterminowania im daleko, więc datami się nie chwalę.


Cornelius Porter jeden ze słabszych polskich porterów, a uzbierało się go aż 8 sztuk. Na początku grudnia Piwa Świata  się go pozbywały. W cenie 2.50 zł za sztukę kupienie 8 wydało się świetną inwestycją. Się okaże. Data do 6.12.13.


Kolejne wyrodne dziecko polskiego piwowarstwa, czyli Krajan Porter. Jak na zdjęciu, dwie sztuki obie z datą 26.02.14.


Porteru z Witnicy również dwie sztuki. Warka do 19.04.14.


Na prawie sam koniec rewelacja końca zeszłego roku PINTowski Imperator Bałtycki. 3 sztuki piwa, które zostało wyprzedane w kilka dni od premiery. Jeżeli chodzi o leżakowanie trudno mi po Imperatorze spodziewać się czegoś konkretnego poza zniknięciem chmielowych nut w aromacie. Warka jak na razie jedna, 12.12.14.


Z zagranicznych porterów mam dwa Lwowskie. Można je dostać w całkiem korzystnej cenie w Kauflandzie (do 5 zł). Może nie są jakieś wybitne, ale w ramach poszerzania horyzontów można dwa zamknąć w piwnicy. Z datami 4.04.14 i 14.02.14.


Ostatnie dwa portery w mojej piwnicy to Mazowiecki Pardubicky. Mazowiecki tylko jeden, bo jest drogi (7 zł), w promocji nigdy go nie widziałem i jakoś specjalnie za nim nie przepadam. Data 03.05.14. Na Pardubicky trafiłem przypadkiem w Piwach Świata, w skrzynce z "egzemplarzami kolekcjonerskimi". Porter to porter, więc wziąłem. Data 19.09.13.

To wszystko jeżeli chodzi o portery. Mam jeszcze kilku reprezentantów sceny belgijskiej, których nikomu nie trzeba przedstawiać.


No i parę jakiś losowych piw, na które nie miałem czasu, ochoty albo myślałem, że się zaraz wyprzedadzą. Piwnicę wieńczy butelka wzmacnianego wina.


Co do samego leżakowania. W piwnicy mam około 12 stopni, czyli całkiem nieźle. Jest też sucho, więc nie zadręczałem się lakowaniem kapsli. Butelki od dzisiaj trzymam skrzynkach na piwo, co znacznie ułatwia zachowanie porządku, no i przede wszystkim oszczędza mnóstwo miejsca. Skrzynki możecie dostać w Żabce za 8 zł. Nie powinni robić problemów, tylko musicie wziąć coś jeszcze do transporterów.

I to by było na tyle dzisiaj. Zbieranie porterów polecam każdemu. Trudne to nie jest, wystarczy trochę cierpliwości i miejsca w piwnicy. Ja spędziłem dzisiaj 1,5 h na przekładaniu, oglądaniu, robieniu zdjęć i sprawdzaniu dat, sprawiło mi to mnóstwo radości. Szczególnie patrzenie na daty spożycia, które już upłynęły.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz