piątek, 21 marca 2014

Krótka Piwka 11

W Krótkiej dzisiaj wieści z Biedronki, żarty za dychę, forsowanie polskiego stylu piwnego i koncernowa wizja koźlaka.

Piwoteka, Duch Kraftu 
Piana mała, nietrwała, jedynie trochę osiadła na szkle. Barwa ciemnozłota, może bursztynowa. Duch jest mętny. Aromat słodki, średnio intensywny, po połowie chmielowy i słodowy. Czuję brzoskwinie, morele. W smaku słaba goryczka ze sporą dozą owoców w tle. Wysycenie niskie. Taki górno-fermentacyjny koncerniak wyszedł. Za 10 zł zdecydowanie nie polecam. Kiedyś stojąc na przystanku podsłuchałem historię o żulu, który za drobniaki opowiadał żarty. Duch Kraftu jest właśnie takim żartem, tylko, żeby go zrozumieć nie trzeba wydać ani grosza. Wystarczy znaleźć opis z kontry w internecie.



Okocim, Wielkanocne
Piana nawet obfita. Z drobnych i średnich bąbelków, bardziej żywotna niż w koncernowym lagerze. Barwa bursztynowo-rubinowa. Aromatu prawie nie czuję. W temperaturze około 15 stopni praktycznie tylko nuta alkoholowa rzuca mi się na nos. Jak jeszcze chwile postało, pojawiła się karmelowość. W smaku bez smaku. Może koźlaki nie są najbardziej wyrazistymi piwami na świecie, ale Okocim troszkę tutaj przesadził. Lekko słodkawe z wyraźnym alkoholem. Dobrze, że to ostatnie z serii piw sezonowych.


Kormoran, PLON Brązowy
Po rozczarowującym (mnie) PLONie Zielonym, Kormoran postawił na kolejną wersję lansowania polskiego chmielu. Tym razem w postaci suszonych szyszek Sybilli. Piana spora, drobna, trwała. Nie ma się do czego przyczepić. Barwa ciemnozłota, mętna. Aromat słodki, karmelowy. Z chmielu delikatne cytrusy. W smaku bardzo, ale to bardzo słodkie. Goryczki chyba więcej niż w Zielonym, ale nadal za mało w stosunku do słodyczy. Zresztą nie jest to jakaś szlachetna gorycz, raczej z tych nieprzyjemnie zalegających. Wysycenie w porządku. Po dwóch PLONach i dwóch Prometeuszach z czystym sumieniem stwierdzam, że IPA chmielona polskim chmielem to ślepa uliczka polskiej piwnej rewolucji. Na następne kolory PLONu nawet nie czekam.


Leżajsk, Leżajsk Export
Dawno nie było informacji z najbardziej niszowego frontu piwnej rewolucji, a mianowicie z Biedronki. Leżajsk Export najnowsze dziecko Grupy Żywiec. Cena 2,20 zł, ekstrakt zatajony, alkohol 4,7 %. Marketingowa regułka też Was interesuje? Proszę bardzo. Leżajsk Export cechuje idealnie zbalansowana piwna goryczka. To piwo dla tych, którzy cenią sobie doskonale wyważony smak. Brzmi smakowicie. Lejemy. Piana lepsza niż w przeciętnym lagerze. Kolor, no taki ciutkę ciemniejszy słomkowy. W aromacie o dziwo alkohol i niczym nie wyróżniająca się słodowość. Smak delikatny, lekko zbożowy. Wysycenie wysokie. Z trzech Leżajsków opisanych na tym blogu (Krzepki, Rześki, Export) Export wydaje się mieć najmniejszą szansę na ponowne zagoszczenie w moim kuflu.


1 komentarz:

  1. A mi zarówno Plon, jak i Wielkanocne posmakowały. Plon nawet bardzo :)

    OdpowiedzUsuń