Mimo, że belg to trafia do Krótkiej Piwki, nie do Sentymentalnie. Po pierwsze nie piłem Palma podczas mojego pobytu w Belgii, po drugie szykuje się typowy eurolager. Barwa niemal bursztynowa. Piana średnia utrzymała się przez jakieś 5 minut. Aromat to koncernowy słód starannie wymieszany ze stęchlizną. W smaku tragiczne. Lekko kwaśne, słodowe i znowu stęchlizna. Do zlewu.
Beck's
Średnia piana utrzymała się przez okres czasu, w którym mógłbym przygotować sobie chińską zupkę. Kolor bardzo jasny, słomkowy. W aromacie tylko słód i coś jakby miód kwiatowy. Warzyw, kartonu i stęchlizny brak. Wysycenie bardzo wysokie. Smak wodnisty, lekko chlebowy. Poprawny lager międzynarodowy. Nabyte w Żabkowej promocji, 2 sztuki za 6 zł.
Jabłonowo, Piwo na miodzie gryczanym
Piana spora, ale nietrwała i nie oblepiła szkła. Barwa miedziana, mętna. Aromat miodowy, ale nie chamsko słodki, tylko czuć prawdziwy miód. Wydaje mi się, że dodatkowo w zapachu pojawia się lekka nuta mokrego kartonu. Smak idealnie, naturalnie miodowy. Jest słodko, ale nie obrzydliwie słodko. Na finiszu miód kontrowany jest delikatną, jakby paloną goryczką. Moje ulubione miodowe, mimo, że nie sięgam po ten styl zbyt często. Piwo na miodzie gryczanym, jako jedno z niewielu, nie obezwładnia sacharozą, glukozą i fruktozą. Dla wielbicieli miodówek - obowiązkowe, dla reszty - od czasu do czasu, dla alkoholików - jako zapitka do wódki, bo wysycenie niskie.
Beck's
Średnia piana utrzymała się przez okres czasu, w którym mógłbym przygotować sobie chińską zupkę. Kolor bardzo jasny, słomkowy. W aromacie tylko słód i coś jakby miód kwiatowy. Warzyw, kartonu i stęchlizny brak. Wysycenie bardzo wysokie. Smak wodnisty, lekko chlebowy. Poprawny lager międzynarodowy. Nabyte w Żabkowej promocji, 2 sztuki za 6 zł.
Jabłonowo, Piwo na miodzie gryczanym
Piana spora, ale nietrwała i nie oblepiła szkła. Barwa miedziana, mętna. Aromat miodowy, ale nie chamsko słodki, tylko czuć prawdziwy miód. Wydaje mi się, że dodatkowo w zapachu pojawia się lekka nuta mokrego kartonu. Smak idealnie, naturalnie miodowy. Jest słodko, ale nie obrzydliwie słodko. Na finiszu miód kontrowany jest delikatną, jakby paloną goryczką. Moje ulubione miodowe, mimo, że nie sięgam po ten styl zbyt często. Piwo na miodzie gryczanym, jako jedno z niewielu, nie obezwładnia sacharozą, glukozą i fruktozą. Dla wielbicieli miodówek - obowiązkowe, dla reszty - od czasu do czasu, dla alkoholików - jako zapitka do wódki, bo wysycenie niskie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz