wtorek, 14 stycznia 2014

Rżnięcie Bażantów

Tak sobie pomyślałem, że zamiast robić recenzję dwóch Zlatych Bażantów (ciemne i jasna "12") spróbuję na bazie tych dwóch piw zrobić popularne za naszą południową granicą piwo rezane, czyli rżnięte. Idea jest prosta, nalać dwa Bażanty w taki sposób, żeby się nie zmieszały, czyli powstały dwie warstwy jasna i ciemna. 


Do tego doświadczenia potrzebne nam będą: kufel (ja wybrałem wysoki i prosty, piwo powinno się ładnie w nim prezentować, brak krzywizn ułatwi delikatne nalanie piwa), łyżka (po niej delikatni będę wlewał drugie piwo) oraz oczywiście browary.

Teraz założenia teoretyczne. Najpierw wleję piwo o wyższym ekstrakcie (jasna "12"), piwo lżejsze powinno ładnie osiąść na cięższym. Oba piwa będą w tej samej temperaturze pokojowej. I to chyba tyle. Do roboty.


Łatwiejsza część za mną.





















No i dupa. Dwie próby zakończone fiaskiem. Stworzyłem potwora, dwa potwory.

Co zaważyło na mojej porażce? Po pierwsze, moje niestabilne ręce. Po drugie, chyba zbyt mała różnica w BLG między piwami. Myślę, że gdybym rżnął dwa Żywce, Porter i zwykłego, wyszedłbym z próby obronną ręką. I trzecia rzecz, następnym razem pobawię się temperaturami. Gdyby schłodzić piwo cięższe, a lżejsze zostawić w temperaturze pokojowej?

A co ze smakiem moich rezanych? Jest okej. Nie ma co się bać, że zmieszanie jasnego Bażanta z ciemnym stworzy jakiś niepijalny syf.
To by było na tyle. Jeszcze pomyślę co zerżnę następnym razem, ale coraz bardziej przekonuję się w swojej głowie do dwóch Żywców.

2 komentarze:

  1. Próbowałem rżnąć Żywce i wyszło mi dokładnie to samo co Tobie (temperatura 2 x 10 C, szkło podobne). W smaku nie było źle, ale chyba jednak lepiej wypić porter, a jasne sobie darować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Próbowałem poza blogiem zerżnąć dwa noteckie i wyszło okej. Skorzystałem z rady zawartej na filmiku pewnego Czecha. Okazuje się, że najważniejsza jest piana pierwszego piwa wlanego do szkła.

      Usuń