piątek, 16 maja 2014

Weizendoppelbock bez warzenia

Ponownie zakupiłem Nogne 100% Peated, tym razem nie w celu porównywania z dyskontowymi łychami, ale by podwędzić sobie dwa piwa. Zgodnie z tym, co Norwegowie napisali na etykiecie 100 % Peated nadaje się do tego świetnie.


Podwędzę dwa doppelweizenbocki. Jeden z Jana Olbrachta na recepturze znanego z Browaru Olimp, Marcina Ostajewskiego. Drugi, Rebel Pszenica Dubeltowa, z Sulimaru/Corneliusa. W degustacje poszczególnych piw nie będę się bawił. Zrazu wleję kapkę Nogne na dna kufli.

O tym, że wędzony doppelweizenbock to moje piwne marzenie pisałem około miliona razy zaokrąglając w dół. Dobra, lecimy tutaj. Szkło umyte, na dno po trochu norweskiego wyciągu z torfu. Tak na oko, bo wikingowie poskąpili na przepis.


Do Sulimarowego kufla smyrło mi się za dużo. Trudno, będzie bardziej wędzony. I zalewam piwem bazowym. Teraz pewnie powinien zamieszać wyparzoną miedzianą łyżką. Piwa się ładnie połączyły, więc chyba mogę to sobie odpuścić. Swoją drogą, jak bardzo różnią się barwą, mimo deklaracji przynależności do tego samego stylu.

Co do aromatów moich domowych blendów, to Rebel został zabity przez wędzoność. Donar broni się lekkim bananem. W smaku piwo z Corneliusa wyszło tragicznie. Jest takie ziołowo-alkoholowo żrące, jakbym płukał usta Listerinem. Po "rozwodnieniu" piwem bazowym jest znacznie lepiej. Banan, melanoidyny i lekka wędzonka. Pijalne, rozgrzewające, mógłbym się do tego przyzwyczaić w jesienne wieczory.


Do Donara wlało mi się mniej 100% Peated, ale wędzonka jest w nim wyraźnie wyczuwalna. Do tego sporą rolę odgrywa w nim alkohol. Głównie w postaci goryczki. Całość cięższa, bardziej karmelowa, bockowa, ale równie pożądana w zimowo-jesienne wieczory przy letnim kaloryferze, co doppelweizenbock z Corneliusa.

Nie wyszło źle po prawdzie. Coś jest w tym mieszaniu 100% Peated z piwami, w których brakuje nam wędzonki. Nie piłem nigdy wędzonego weizendoppelbocka i czuję jakbym dzisiaj dostał jakąś namiastkę potencjału, który chowa się za tym stylem. Zachęcam was do eksperymentowania z mieszaniem piw. W destylatach to jest normalka, różne whisky tworzą jedną. W winiarstwie różne szczepy winogron tworzą jedno wino. Tylko w piwowarstwie wlewanie dwóch różnych trunków do jednego kufla wydaje się być nienaturalnym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz