poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Krótka Piwka 4

W tej piwce trzy trunki. Niestety nie wyszło zbyt dobrze, ale człowiek uczy się na błędach. No poza Miłosławiem, który zawodzi mnie już któryś raz.

Miłosław Pszeniczne
Kolor bursztynowy, mętny. Piana obfita, zgodnie ze stylowymi normami. Za to zapach od nich odbiega. Goździków i banana nie uświadczymy, jest za to lekki karmel i słód. W smaku wodniste, ale pojawiły się goździki. Po za tym bardzo delikatny kwasek i palona goryczka na finiszu. Miłosławia Pszeniczne można wypić, ale niewiele on oferuje. Znaków charakterystycznych dla pszenicy jest niewiele, etykieta też wprowadza w błąd pisząc, że piwo jest pełne. To Pszeniczne było ostatnią deską ratunku dla Miłosławia. Po słabym, wadliwym Pilsenerze pitym parę miesięcy temu, dopiero któraś z kolei lidlowa promocja skłoniła mnie do sięgnięcia po jedno z tej serii piw. Jak widać, to była błędna decyzja.


niedziela, 25 sierpnia 2013

Imperium, które podbija

To piwo w jakiś dziwny sposób omijało moje kubki smakowe i szklanki piwne przez ostatnie miesiące. Gdy pojawiałem się w sklepach branżowych, to już go nie było. Ale wreszcie udało mi się je dorwać. Nie ukrywam, że jest to jedno z tych piw z browaru Pinta, które zawsze chciałem spróbować. Mam nadzieję, że Imperium nie zawiedzie swoim Atakiem.


sobota, 24 sierpnia 2013

Dwa Lwówki Dwa - Wrocław i Wiedeń

I obiecana kontynuacja recenzji piw z browaru Lwówek. Dzisiaj Wrocławskie i Lwówek Wiedeński. Pierwsze to pils o 10 procentowym ekstrakcie. Drugie, jak sama nazwa wskazuje, to lager wiedeński. Zobaczmy, czy któreś z nich dorówna Lwówkowi Belgowi.


wtorek, 20 sierpnia 2013

Amber vs. Amber

Pojedynek, najszlachetniejszy ze wszystkich sposobów rozwiązywania sporów. Dwóch okutych w metal przeciwników staje na przeciw siebie, by rozstrzygnąć, który z nich jest lepszy, który z nich ma rację. Zostaje jeden. Dzisiaj nie zostanie żaden, bo wypiję oba, ale reszta się zgadza. Do bratobójczej walki staną dwa piwa herbu Amber. Amber Natur i Amber Chmielowy. Przekonajmy się, który z tego spotkania wyjdzie obronną ręką.


sobota, 17 sierpnia 2013

Ukraińska Piwka 1

Ukraiński cykl czas zacząć. Piw w tym cyklu nie będzie zbyt dużo, bo ok. 7. Jednak myślę, że da Wam to jakiś obraz ukraińskiego piwowarstwa. Odpuściłem sobie przywożenie ze Wschodu łatwo dostępnych w Polsce Oboloni. Sięgnąłem po piwa droższe i te których nie zdążyłem spróbować na samej Ukrainie. Jest już pierwsza ofiara mojego przemytu. A mianowicie piwo Pawłiwśke Żywe Switłe skwaśniało mi w transporcie. Dopiero w Polsce przeczytałem, że piwo ma tylko 7-dniowy termin spożycia. Mówi się trudno, pije się dalej. W tym poście dwa piwa, Kniaże z browau Opilla i Tiernowie Połe z Mykułyniećkyj.


czwartek, 15 sierpnia 2013

Ciechan "Cena/Jakość" Lagerowe

Po Kormoranie Jasnym Chmielonym nadszedł czas wypić drugi z najbardziej osławionych polskich lagerów. Nie, nie chodzi o zdobywcę miliona nagród Tyskie, tylko o Ciechan Lagerowe. Najbardziej symptomatycznym, dla tego piwa, jest chyba zwrot pojawiający się w wielu opiniach i recenzjach: "Doskonałe, jeżeli chodzi o stosunek ceny do jakości". No i rzeczywiście piwo drogie nie jest, około 3 zł. Zobaczmy jak to jest z tą jakością.


wtorek, 13 sierpnia 2013

Wit(dler) z Kormorana

Gdy byłem 16-letnim pacholęciem, wziąłem udział w licealnej, uczniowskiej wymianie z pewną belgijską szkołą. Cały tydzień spędziłem w kraju słynącym z najlepszego na świecie piwa. Moje alkoholowe doświadczenia z tamtego okresu opiszę na blogu w bardziej sentymentalnym cyklu. Dzisiaj tylko anegdotka a propos wita z Hoegaarden. Pamiętam, jak mój belgijski ojciec opowiadał o jakimś cudownym odrodzeniu tego browaru, o tłumach na ulicach, cieszących się z przeniesienia go na stare miejsce, gdzie te same bakterie, co drzewiej, mogły wpływać na jakże rozpoznawalny smak tego piwa. Wtedy zareagowałem mówiąc: "Aha, takie babskie to piwo". Wspominam o tym dlatego, że Kormoran, w ramach swoich Podróży, zawitał właśnie do Hoegaarden, by spróbować typowego, belgijskiego wita. A ja po pracy zawitałem do domu, by spróbować Witbiera z serii Podróże Kormorana.


czwartek, 8 sierpnia 2013

Krótka Piwka 3

Dzisiejsza Piwka lagerowo-promocyjna. Mamy reprezentantów promocji z Netto, Almy oraz Małpki. Do tego Lidlowy gość z zagranicy.

Estrella Damm
Po klęsce związanej z greckim piwem Mythos, cykl lidlowy został zredukowany do Krótkiej Piwki. Dziś Hiszpania i oficjalne piwo FC Barcelony Estrella Damm. Piana średnia o dość drobnych bąblach. Kolor słomkowy. Aromat ledwo wyczuwalny. Z resztą tak samo jak smak. Piwo jest bardzo wodniste. Opakowanie komunistyczne, czerwone ze złotą gwiazdą.


niedziela, 4 sierpnia 2013

Saint Vitus Weizenbock

Myślałem, że Vitus Weizenbock z browaru Weihenstephaner poczeka w mojej piwniczce aż do września i wypiję je wraz z pierwszymi jesiennymi dniami. Nocna burza i przedpołudniowe deszcze wywołały we mnie ochotę na piwo przyjemnie rozgrzewające szybciej niż się spodziewałem. Z Weizenbockami nie miałem wcześniej zbyt dużo do czynienia. Właściwie, poza tym z Kormorańskich Podróży, nie kojarzę żadnego innego, jednak podbił on moje kubki smakowe i postanowiłem poznać innych reprezentantów tego stylu. 


Recenzja tego piwa rozpoczyna też nową serię w Degustacjach pod Płotem. A mianowicie, gdy piwo będzie kojarzyło mi się z jakimś utworem muzycznym w jakikolwiek sposób; czy to nazwą, etykietą, barwą, aromatem, stylem albo krajem, z którego pochodzi, słowem czymkolwiek; będę wrzucał do notki link do tej piosenki. Waszym zadaniem, przed przystąpieniem do przeczytaniem recenzji, będzie kliknąć "play".

sobota, 3 sierpnia 2013

Ciemna strona Wita

Browar Szałpiw dostąpił zaszczytu posiadania już dwóch notek na tym blogu. Trzecią właśnie rozpoczynam. Dotyczyć ona będzie Ciemnego Dynksu, czyli ciemnego Witbiera. Liczę, że nie ustępuje on w orzeźwiających właściwościach swojemu bratu, gdyż żar lejący się z nieba jest zabójczy dla mojego nordyckiego fenotypu.


czwartek, 1 sierpnia 2013

Jasne, że Mocno Chmielone

Do degustacji tego piwa zbierałem się od dłuższego czasu. Pity przeze mnie parę miesięcy temu Kormoran Ciemny nie zrobił na mnie większego wrażenia, jednak zachęcony przychylnymi ocenami jego jasnego brata, odważyłem się sięgnąć po Jasne Mocno Chmielone. Pięć odmian chmielu, wszystkie opisane na kontrze, 12,5 procent ekstraktu przy zaledwie 4,9 procentowej zawartości alkoholu. Muszę przyznać, że brzmi to co najmniej zachęcająco. I jeszcze to ostrzeżenie "Uwaga bardzo mocno chmielone!", jakbym potrzebował zgody lekarza, żeby to wypić. Na pewno oczekiwania mam wysokie, zobaczmy czy Kormoran Jasne Chmielone im sprosta.